Ciągle pada...
I nici z planów na dziś! O ile w zeszłym tygodniu na działce robota szła od bladego świtu do samej nocy, to w tym - wszystko szło jak krew z nosa... Mieliśmy dzisiaj dokończyć szalunek na część garażową i zalać to betonem oraz wokół piwnicy. Niestety - pogoda jest przeciwko nam. Jest tyle błota, że jeśli przestanie choć na chwilę padać, to ciężko jest chodzić - nie mówiąc już o tym żeby jeździć tokami i wozić beton. Tata z Narzeczonym pojechali więc, aby dokupić stempli. Bardzo chcielibyśmy zrobić pierwszą płytę. Wtedy przynajmniej już piwnica byłaby gotowa. Podobno jak się wyjdzie z ziemi to potem już z górki Oby to była prawda - przekonamy się!