Artysta malarz :D
Witajcie Kochani!
Co u Was słychać? U wielu z Was prace idą do przodu tak, że można tylko pozazdrościć! My ze względu na nasz system prac (tymi rękami hehe) należymy do tej drugiej grupy, czyli Bobów w stanie letargu i żadnych powalających na kolana wiadomości Wam nie przekażemy. Jeszcze!
Ale za to mogę się pochwalić, że udało mi się dokończyć malowanie klatki schodowej w piwnicy. Nie wiem jak po wyschnięciu, ale tuż po skończeniu pędzlowania efekt swojej pracy oceniam na ...całkiem - całkiem!
Po zakończeniu prac zabrałam się jeszcze za wyczyszczenie (na razie ,,z grubsza") płytek. Oczywiście pomimo przepięknych dywanów na nich rozłożonych, które jeszcze 20 lat temu służyły jako piękne obrusy, nie dało się ich uchronić od plamek z farby. A że mają chropowatą strukturę to wolałam od razu się ich pozbyć. Zostały jeszcze cokoliki, ale to było zbyt niebezpieczne, bo jeszcze farba nie była zaschnięta. I oto nasze dokonania. Już nie mogę się doczekać kiedy zaczniemy jakieś poważniejsze prace...
Do następnego wpisu!