Nie ma tego złego... :)
Witajcie Wszyscy!
Nas, budujących swoje własne domy, na drodze do tego upragnionego celu spotyka wiele przeszkód. Los psuje nam nawet najbardziej misternie ułożone plany jak gdyby nigdy nic...
Ale przecież my wiemy jak sobie z tym radzić! Kilka dni temu pisaliśmy o naszym problemie z Panem Stolarzem, który miał nam robić drzwi. No i oczywiście wyszło z tego NIC oprócz straconego pół roku oczekiwania, kilkudzisiesięciu minut telefonicznych rozmów i nieskończonych chwil wyczekiwania na wiadomość, że ,,tak - nasze drzwi są do odebrania!"
Nic z tego Moi Drodzy, bez przeszkód byłoby zbyt nudno!
Wczoraj odebraliśmy od niego deski, a dzisiaj już umówiliśmy się z innym Stolarzem, który wykona nam drzwi. Bez zwodzenia, bez łaski i co lepsze - za jeszcze niższą cenę.
Więc pamiętajcie Bobki i Bobinki!
Kolejny raz jesteśmy dowodem na to, że nie ma tego złego, co by na dobre nie wyszło.