Tynkujemy nadal i wciąż ;)
Cześć Robaczki!
Widać, że przyjście wiosny było bardzo mocno wyczekiwane, bo ledwo co się zjawiła, a tu proszę jaki ruch... Jedni zalewają, drudzy murują, inni kryją! I bardzo dobrze - aż miło poczytać jak dobrze Wam idzie i podglądać Wasze postępy, które działają niezwykle motywująco!
Być może tempo u nas nie jest zawrotne, ale staramy się nie odbiegać od Was i po prostu działać na tyle, na ile to możliwe Od razu uprzedzamy: ograniczony budżet, praca na budowie po godzinach na własną rękę --> szału nie ma! Ale idziemy do przodu
I tym oto sposobem dotarliśmy z tynkami do ostatniego już pomieszczenia w piwnicy, czyli pomieszczenia na opał (z oknem).
Poniżej zdjęcia z wczorajszych prac w pralni: