Przygotowania do zimy
Niestety nadszedł czas i na to - początek końca Powoli zamykamy sezon budowlany, który tak niespodziewanie pochłaniał nas w pełni od kilku miesięcy. Wczoraj zostało zabezpieczonych kilka okien (drzwiami, które były tematem jednego z ostatnich wpisów) i udało mi się posprzątać jeden z pokoi nad garażem i pokój obook sypialni, bo już były rozszalowane. Zamiatanie kurzu, trotów i całej reszty naprawdę zrobiło różnicę hehe
Za to dzisiaj w pracy Narzeczony odebrał telefon od Teścia, który dzwonił z informacją, że był na budowie i udało Mu się z pomocą rozszalować całe poddasze! Niestety nie zdążyłam zobaczyć efektu, ale sam fakt mówi za siebie. Oby jak najwięcej takich niepodzianek!