Strop nad piwnicą
Data dodania: 2013-07-28
Wczoraj beton miał przyjechać około południa. Rano chłopaki dopięli wszystko na ostatni guzik, powypuszczali ostatnie druty i czekaliśmy na gruchę, która zjawiła się z małym opóźnieniem.
A to już po wygładzeniu:
Teraz pędzę podlewać płytę, bo od kilku dni daje się we znaki ponad 30 - stopniowy upał, a nie chcemy przykrych niepodzianek. Zresztą to już sama przyjemność kiedy można się przejść po własnym stropie